fbpx

Jesteś nieobecnym ojcem – obudź się!

Marta Pawlikowska-Olszta - zajmuję się wsparciem etycznego i efektywnego zarządzania ludźmi w Polsce na każdym z etapów – zarówno w procesie rekrutacji, adaptacji, rozwoju kompetencji, oceny pracowników, jak i zwalniania. Pokazuję jak można wykorzystać wiedzę z psychologii w budowaniu asertywnych relacji w życiu zawodowym i prywatnym. Swoje działania praktyczne prowadzę w nurcie psychologii pozytywnej.

Może Ci się również spodoba

4 komentarze

  1. Krzysztof pisze:

    Bylem ojcem, bo teraz po rozwodzie jestem tylko kontaktem z telefonu. Sa Panie ktore kochaja wladze matki i za nic jej nie podziela na dwoje. Sa bardziej opiekuncze, troskliwe, madre ba nawet ich matki sa madrzejsze troskliwsze i potrzebniejsze od ojca. Na koniec pytanie pelne przewrotnosci: A gdzie ojciec? No oczywiscie go nie ma.

  2. Rikki pisze:

    Pozostaje jedynie współczuć doświadczeń z mężczyznami będącymi inspiracją dla artykułu. Mam wrażenie obrazu sprzed 3 dekad. Znam takich ojców, ale oni są w mniejszości. Oczywiście pewnie są takie grupy społeczne, w których negatywne ziawisko jest standardem, ale wątpie by to chcieli czytać

  3. aga pisze:

    Ja znam ojcow typowo i tylko bilogicznych na tym koniec bez skrupułów wykańczają swoje dziecko sa okrutni bezwzgledni zimni i nie potrafią kochać do tego sa sami niedojrzali i nieodpowiedzialni

  4. Paulina pisze:

    Temat bardzo ważny i potrzebny. Myślę, że czasy się zmieniają i ojcowie stają się świadomi swojej roli. Jest ona nieprzeceniona bo każde dziecko potrzebuje obojga rodziców . Moim zdaniem lepszy bylejaki ojciec niż żaden. Nic mnie tak nie wzrusza jak dumny ojciec ze swojego dziecka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *