Jakie masz prawa w relacji z innymi a jakie ludzie mają prawa w relacji z Tobą
Dziwna nazwa, ważny temat
Wyświechtany, obco brzmiący, ale naprawdę znaczący. Termin „asertywność” pojawia się na rynku HR-owym i szkoleniowym od kilkunastu już lat. Chciałabym, żebyś poczuł jego sedno, po to, by wykorzystać jej narzędzia do zoptymalizowania swoich relacji w pracy i w domu.
W olbrzymim skrócie asertywność jest postawą jaką przyjmujesz wobec siebie i innych ludzi.
W przeciwieństwie do agresji i bierności, podejście asertywne jest myśleniem równocześnie i o sobie i o innych, że jesteście „ok”.
Dla jasności w postawie agresywnej myślisz o sobie, że jesteś „w porządku”, a o innych, że są oni „nie ok” a jeśli jesteś osobą podporządkowaną (bierną) to o sobie myślisz, że jesteś „nie ok” a o innych że są „bardziej w porządku”.
Zdrowy dorosły
Optymalna wersja nas samych zakłada między innymi autonomiczny sposób zaspokajania poczucia własnej wartości.
Ściśle wiąże się to także ze skupieniem na budowaniu siebie i traktowaniu innych ludzi jako równie wartościowych. Pociąga to za sobą dojrzałe dawanie innym tych samych praw w życiu, co sobie.
Najczęściej zapominane prawa do bycia ok
#1 Masz prawo kształtowania swojego życia po swojemu
To Ty kształtujesz swoje życie. Ty wybierasz kim jesteś, czym się zajmujesz. Twoje wybory zadecydują o tym kim będziesz, gdy zakończysz ziemską misję. Masz prawo do podejmowania własnych decyzji i bycia za nie odpowiedzialnym. Masz prawo do odnoszenia sukcesów, które nie są zdobyte kosztem innych.
Masz prawo do przedstawiania swojego zdania, emocji i do odpowiedniego ich wyrażania. Masz prawo do zmieniania się, do bycia oraz stawania się asertywnym.
#2 Masz prawo domagać się tego, czego chcesz, przy zrozumieniu, że druga strona ma prawo powiedzieć „nie”.
Potrzebujesz zmiany warunków w pracy – zapytaj. Chcesz, żeby współpracownik zmienił swoje zachowanie wobec Ciebie – powiedz mu o tym. Potrzebujesz pomocy od partnera – porozmawiaj z nim o tym. Bądź równocześnie otwarty na potrzeby innych.
#3 Masz prawo nie być maszyną
W świecie korporacyjnego perfekcjonizmu warto przypomnieć sobie, że masz prawo nie wiedzieć i nie rozumieć. Masz prawo do popełniania błędów i ponoszenia ich skutków. Możesz wypowiadać opinie, które nie mają logicznej podstawy – na przykład intuicyjne myśli i uwagi. Masz prawo do zmiany zdania.
#4 Prawo do budowania zdrowych granic
Masz prawo do bycia w samotności i niezależności. Masz prawo do prywatności. Masz prawo do mówienia „nie” bez poczucia winy. Wybierasz na ile chcesz angażować się w pomaganie im w kształtowaniu ich życia. Masz prawo do dokonania wyboru, czy i na jakich zasadach chcesz być zaangażowany w czyjeś problemy.
Niuanse, które mają znaczenie (Fensterheim podpowiada ;))
- Działaj zgodnie ze swoimi prawami, dopóki nie ranisz tym kogoś innego.
- Istnieją takie sytuacje między ludźmi, w których prawa nie są oczywiste. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sprawy z drugą osobą i wyjaśnienia tego.
- Masz prawo do zachowania swojej godności poprzez asertywne zachowanie – nawet jeśli rani to kogoś innego – dopóty, dopóki Twoje intencje nie są agresywne, lecz asertywne.
- Masz prawo do korzystania ze swoich praw.
Pamiętaj, że nie tylko narzucanie swojego punktu widzenia kosztem innych nie jest zachowaniem asertywnym. Unikanie odpowiedzialności również nie jest zachowaniem asertywnym – jesteś bowiem odpowiedzialny za skutki Twojego milczenia, w sytuacjach które wymagają Twojej reakcji.
Jak jest u Ciebie? O jakich prawach dla siebie zapomniałeś? Jakie prawa innych łamałeś do tej pory? Assertio /łac./ oznacza „wyzwolenie”, które z praw asertywności jest nim obecnie dla Ciebie?
Podoba Ci się ten wpis? Chciałbyś dostawać informację o podobnych bezpośrednio na Twoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter 🙂
Wydaje mi się, że zapominamy o tych rzeczach, bo zwyczajnie boimy się odrzucenia i bycia źle ocenionym.
Przypominam sobie gdy dochodzę do ściany
A ja najczęściej zapominam o stawianiu swoich granic. Też sobie przypominam, gdy dochodzę do ściany, bo zwyczajnie nie dam rady więcej… Od jakiegoś czasu uczę się stawiania granic i bardzo, ale to bardzo chciałabym, aby osoby zarządzające pamiętały o tym, że kiedy druga strona mówi „nie”, zazwyczaj robi to z konkretnego powodu.
Hej! Najważniejsze, aby podejmując jakiekolwiek działanie być w zgodzie z samym sobą. O asertywność niezawsze łatwo, natomiast warto podjąć trud i się jej nauczyć.
Ciekawy temat i dobrze napisane 🙂
Ja staram się codziennie zachowywać asertywną postawę 🙂
świetny wpis! Ja np. nienawidzę jak ktoś mnie dotyka (klepie po plecach, zakrywa dla żartu oczy czy szturcha), dlatego bardzo wyraźnie to zaznaczam, nawet mówiąc wprost. Przez to wprawdzie nie wszyscy w pracy mnie rozumieją albo lubią, ale trudno.Własne poczucie komfortu jest najwazniejsze.
Trudno jest, ale asertywności można się nauczyć, systematycznie małymi krokami uświadamiać swoją uległość, konieczność zerwania z nią, wypracowania umiejętności mówienia „nie”, ale przy tym wszystkim nie tracić wrażliwości wobec innych i siebie.
Bardzo, bardzo na czasie dla mnie jest ten wpis. Tak często zapominamy o swoich prawach, myśląc jedynie o obowiązkach, ze dajemy sobie wejść na głowę.