Kiedy żadne działania szkoleniowo-coachingowe Ci nie pomogą
W zawodach takich jak trener, nauczyciel, coach czy psycholog wiele osób staje na głowie, żeby pomóc Ci w rozwoju.
Wymyślają dla Ciebie coraz to lepsze ćwiczenia, pigułki wiedzy, programy szkoleń, zadają Ci coraz lepsze pytania.
W większości przypadków rezultaty takiej pracy mogą być dla Ciebie bardzo korzystne – rozwijasz się, poszerzasz swoją wiedzę i zmieniasz swoje zachowanie na bardziej optymalne. Jednym słowem wzrasta Twoja efektywność pracy oraz poprawiają się Twoje relacje z ludźmi.
Jasne jest jednak, że nie zawsze zaangażowanie i przygotowanie po stronie ”rozwijacza” wystarcza
Czasem jakiś trudno definiowalny opór powoduje, że cały wspólny wysiłek i trud, tak po stronie osoby wspierającej rozwój, jak i po stronie wspieranego, idzie na marne.
Pojawia się pytanie, co może być powodem, takiego stanu rzeczy?
Kiedy będziesz się uczył i rozwijał a kiedy nie
Żeby otworzyć się na zmianę i się rozwijać musisz spełniać 4 główne warunki:
1#Musisz mieć zaufanie do „rozwijacza”
Tymczasem możesz nie potrafić, szczególnie w krótkim czasie, jaki masz z „rozwijaczem” na dane działenie, zbudować więzi pozwalającej na Waszą pozytywną współpracę.
Odpowiedzialne za to mogą być schematy związane z rozłączeniem i odrzuceniem – ich istnienie objawia się tym, że obawiasz się opuszczenia, jesteś nieufny, obawiasz się skrzywdzenia, nie miałeś okazji do wyrażania swoich uczuć i pragnień, czujesz się wadliwy, niepełnowartościowy, wstydzisz się siebie.
2#Musisz umieć określić swoje cele rozwojowe, wiedzieć na czym Ci zależy
Tymczasem możesz zupełnie nie wiedzieć kim jesteś, kim chcesz być i nie umieć określić swoich celów.
Być może ugruntowane są u Ciebie schematy dotyczące osłabionej autonomii i braku dokonań – masz poczucie, że zależysz od innych, czujesz się niekompetentny, jesteś podatny na zranienie, nie do końca masz pewność kim jesteś, w zadaniach spodziewasz się i obawiasz porażki.
3#Musi umieć rozpoznawać oraz nazywać swoje myśli i emocje
Tymczasem zamiast doświadczać i podchodzić refleksyjnie do swoich własnych myśli, zachowań i emocji możesz być zbytnio nastawiony na sprawdzanie oczekiwań „rozwijacza” i ich zaspakajanie.
Dzieje się tak, gdy aktywowany jest u Ciebie schemat z obszaru nakierowania na innych – podporządkowujesz się innym, poświęcasz się, nieustannie poszukujesz akceptacji i uznania w oczach innych.
4# To Ty musisz mieć motywację do nauki i być zdyscyplinowany we wprowadzaniu zmian
Tymczasem, jeśli masz w głowie schematy związane z nieumiejętnością stawiania i przestrzegania granic może Ci brakować zarówno motywacji, jak i sumienności w uczeniu się nowych rzeczy i wprowadzaniu zmian. Możesz zachowywać się w sposób roszczeniowy, nie widzieć potrzeby zmiany swojego zachowania, z powodu przekonania o swojej wyższości lub mieć niską samokontrolę.
Skąd wzięły u Ciebie te blokady w myśleniu?
Dysfunkcyjne schematy, o których mowa powyżej wynikają z niezaspokojonych w dzieciństwie potrzeb. Brzmi banalnie, ale może mieć kolosalne znaczenie dla Twojego obecnego dobrostanu i możliwości dalszego rozwoju.
W zależności od stopnia niezaspokojenia tych potrzeb emocjonalnych, schemat, można by powiedzieć, może bardziej lub mniej intensywnie oddziaływać na Twoje zachowanie.
W skrajnej sytuacji mamy do czynienia z zaburzeniem osobowości. W mniej widocznej postaci wiąże się ona z nielicznymi zachowaniami związanymi ze schematem, które pozwalają na, w miarę, konstruktywne działanie.
Zmiana nieadaptacyjnych schematów jest możliwa
Jeśli zależy Ci na realnej zmianie swoich obecnych kompetencji lub postaw, praca nad zastąpieniem dotychczasowego schematu myślenia i reagowania może się okazać niezbędna.
Jednak to, czy to się uda, zależy w pierwszym kroku od Twojej świadomości, że zmiana jest Tobie potrzebna i od podjęcia przez Ciebie decyzji o jej rozpoczęciu.
Warto też, żebyś wsparł się kimś, kto pomoże Ci przejść przez zmianę sposobu myślenia. Najbardziej odpowiedni będą do tego profesjonalni psychoterapeuci wyszkoleni w nurcie terapii schematu lub psychologii poznawczo-behawioralnej.
Uwaga na silny mechanizm – potwierdzanie schematu jako próba zachowania spójności wewnętrznej
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nikt nie będzie chciał działać zgodnie z dysfunkcyjnym schematem, w którym np. czuje się gorszy czy niekompetentny.
Paradoksalnie jednak, schematy te jednak mają to do siebie, że są swojego rodzaju etykietą nadaną samemu sobie, do której mocno się przywiązujemu.
Wykształciliśmy je w odpowiedzi na oczekiwania środowiska rodzinnego, które nie było w stanie, z jakiegoś powodu, zaspokoić naszych podstawowych potrzeb emocjonalnych, ale którego oczekiwania co do np. podporządkowania, niewyrażania swoich potrzeb lub wielkościowości chcielismy spełnić.
Rozwinęliśmy je w sobie – zamiast rozwinąć swoje prawdziwe Ja.
Można powiedzieć, że zastąpiły one, pełną i optymalną tożsamość, do której później się przywiązaliśmy. I mimo tego, że nam szkodzą w dorosłym życiu, to ich… bronimy.
W praktyce wygląda to np. tak, że etykietka cierpiętnika, osoby idącej do celu po trupach, czy życiowego nieudacznika zaczyna być nam bliska i zaczyna nas definiować.
Dlatego działanie przeczące tej „tożsamości” może być dla nas niespójne z naszą wizją nas samych a przez to odrzucane, nawet jeśli obiektywnie byłoby budujące i wzmacniające.
Wbrew intuicji, okazuje się zatem, że posługując się niekorzystnymi dla siebie schemtami wolimy nadal myśleć o sobie, „ale ze mnie nieudacznik” niż skorzystać z możliwości nauczenia się czegoś, nabycia nowej umiejętności, dzięki której bylibyśmy sprawniejsi, lepsi, skuteczniejsi.
Jakie potrzeby nie zostały zaspokojone
Masz 5 podstawowych emocjonalnych potrzeb, które muszą być odpowiednio zaspokojone, żeby szkodliwe schematy nie wykształcały się i żebyś mógł stawać się najlepszą możliwą wersją siebie:
- Potrzebujesz bezpiecznego przywiązania do innych – musisz się poczuć bezpieczny, zaopiekowany, odczuwać troskę otocznia o Ciebie i jego akceptację.
- Potrzebujesz autonomii, kompetencji i poczucia własnej tożsamości – musisz poczuć się niezależny, mieć poczucie sprawczości i wiedzieć kim jesteś.
- Potrzebujesz mieć wolność wyrażania swoich prawdziwych potrzeb i emocji – musisz mieć możliwość mówienia o rzeczach dla Ciebie ważnych, wyrażania swoich emocji pozytywnych (radości, podniecenia, dumy) i negatywnych (złości, smutku, rozczarowania) w konstruktywny sposób.
- Potrzebujesz przestrzeni do spontaniczności i zabawy – nie myśl, że ta potrzeba jest mniej ważna niż pozostałe, musisz mieć możliwość działania z pasją, kreatywnie, do odpoczynku.
- Potrzebujesz realistycznych granic i samokontroli – musisz mieć umiejętność brania na siebie odpowiadzialności, ale także odpuszczania kontroli nad zdarzeniami, której w których jej obiektywnie nie masz. Musisz umieć kontolować swoje impulsy, działania, rozumieć granice i prawa innych osób.
***
Przyjrzyj się sobie. Zastanów się na ile możesz mieć w głowie niekorzystne dla Ciebie schematy?
Zastanów się też nad Twoimi relacjami z innymi – współpracownikami i osobami bliskimi. Na ile przeszkadzasz im w zaspakajaniu tych fundamentalnych potrzeb, a na ile pomagasz im je realizować?
Źródło inspiracji: Young, J., Klosko, J. (2012). Program zmiany sposobu życia. Uwalnianie się z pułapek psychologicznych. Warszawa.
Podoba Ci się ten wpis? Chciałbyś dostawać informację o podobnych bezpośrednio na Twoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter 🙂
Bardzo ciekawy artykuł
Bardzo istotne jest zaufanie do coacha-trenera, które moim zdaniem budowane jest dzięki jego sukcesom.
Tak jest wybór rzetelnej osoby wspierającej jest bardzo ważny – https://www.jakzarzadzacpoludzku.pl/szewc-bez-butow-chodzi-czyli-jak-wybierac-osoby-ktorym-powierzamy-swoje-zycie-i-zdrowie-2/. Co do oceny „sukcesów”, to byłabym bardzo uważna. Najwięksi magowie autopromocji prezentują (często bez zgody i wiedzy swoich klientów) przebogate portfolio a żadne z nas nie chciałoby do nich trafić…
Też kiedyś zauważyłam u siebie wdruki, takie pozostałości z przeszłości. Wdrukowane w naszą głowę opinie o nas samych niebędące wcale naszą opinią ani tym bardziej prawdą. Zawalczyłam o siebie i dzisiaj uśmiecham się do siebie, kiedy taka myśl się pojawi np – Ty to na pewno coś zawalisz – kiedy prowadzę samochód. Włączam wtedy głośniej muzykę i nie słucham tych myśli, bo nie są mną i przeszkadzają mi w rozwoju. Myślę, że tak jak napisałaś – trzeba zrobić taki porządek w swojej głowie, żeby z radością sięgać po marzenia:) Pozdrawiam!
Świetnie, że zrobiłaś porządek 🙂 Warto dobrze rozpracować co to „za głosy”. Często okazuje się, że nie danej osoby, tylko właśnie jakie pozostałości z wypowiedzi i zachowań ważnych dorosłych z przeszłości… Ja na co dzień jestem skoncentrowana na tym co do teraz i co w przyszłości, ale widzę ogromną potrzebę ludzi, żeby zrobić remanent – stąd np. taki kursik – https://www.jakzarzadzacpoludzku.pl/kursik-jak-rozliczyc-sie-z-przeszloscia/
To bardzo ciekawe, co piszesz. Prawda jest taka, że jeżeli chcemy coś zmienić – musimy zacząć od siebie. Według mnie bez odpowiedniego nastawienia nie pomoże żaden coach czy trener. Zmiana musi się zacząć w naszej psychice.