Dokąd prowadzi Cię lęk przed odrzuceniem i lęk przed bliskością w pracy i życiu prywatnym
Z psychologicznego punktu widzenia styl przywiązania to zakorzenione głęboko w Tobie odczucia dotyczące nawiązywania i podtrzymywania relacji z innymi ludźmi.
Styl przywiązania wykształcili u Ciebie w pierwszych latach życia Twoi rodzice. Warunkuje on to, w jaki sposób utrzymujesz teraz relacje ze współpracownikami i szefem w pracy oraz ze swoimi parterami w życiu prywatnym.
Żeby sprawdzić jaki masz styl przywiązania musisz odpowiedzieć sobie na dwa pytania
- Pierwsze – jakie masz podejście do bliskości w relacjach z innymi ludźmi? Czy obawiasz się otwartości i pewnego rodzaju odsłonięcia się przed drugą osobą np. partnerem lub szefem, czy wręcz odwrotnie jesteś na taką relację otwarty i nie obwiasz się jej?
- Drugie pytanie brzmi: czy wchodząc lub będąc w relacji odczuwasz lęk przed odrzuceniem przez tę drugą stronę, czy przeciwnie masz przekonanie o stabilności tej relacji?
Te dwa aspekty – stopień lęku przed bliskością oraz stopień lęku przed odrzuceniem opisują Twój styl przywiązania.
Wygrana na loterii wychowania – bezpieczny styl przywiązania
Największy komfort w życiu zawodowym i prywatnym masz, jeśli równocześnie masz niski lęk przed bliskością i niski lęk przed odrzuceniem. Jesteś wtedy otwarty na bliskie, głębokie relacje. Nie boisz się odsłonić siebie, tego kim jesteś, przed drugą osobą. Nie boisz się też odrzucenia – wchodzisz w związki z zaufaniem, z poczuciem, że Wasza relacja ma szansę na sukces, bo obie strony są „ok”.
W bezpiecznym stylu przywiązania nie przyjdzie Ci do głowy, jesteś pewien, że zasługujesz na akceptację i docenienie przez partnera w życiu prywatnym oraz szefa i kolegów z pracy. Akceptujesz, że jeśli okaże się, że jesteście z innej bajki, możesz zadecydować o rezygnacji z takiej relacji.
3 mniej korzystne scenariusze
Inne konfiguracje poziomu lęku przed bliskością i lęku przed odrzuceniem dają trzy „niebezpieczne” style przywiązania, to znaczy takie, w których nie odczuwasz w relacji z innymi pełnej swobody.
Scenariusz I – Styl oddalający
Wysoki lęk przed bliskością i niski lęk przed odrzuceniem składa się na styl oddalający.
Jeśli w taki sposób podchodzisz do relacji to w życiu prywatnym nigdy nie byłeś w związku opartym na głębokich relacjach. Związki w jakie wchodzisz są powierzchowne. Nie pozwalasz innym na poznanie siebie i nie masz okazji poznać innych ludzi. W relacjach może to wyglądać tak, że skaczesz „z kwiatka na kwiatek”.
W pracy może być tak, że nigdzie nie zagrzewasz miejsca. Nie jesteś w stanie zaangażować się w prawdziwą relację w pracy, nie odkrywasz możliwości pełnej współpracy. Najprawdopodobniej bez większego wahania zmieniasz pracę, gdy tylko coś nie gra w aktualnej.
Scenariusz II – styl lękowo-ambiwalentny
Jeśli masz niski lęk przed bliskością i wysoki przed odrzuceniem jest to lękowo-ambiwalentny styl przywiązania. W związkach zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym odczuwasz ciągły strach przed opuszczeniem.
Obawiasz, że opuści Cię partner, boisz się, że zwolni Cię szef. Nie wierzysz, że ldzuie mogą mieć uczciwe intencje, że naprawdę chcą z Tobą być i pracować. Spodziewasz się rychłego końca relacji.
Równocześnie masz żal, że wszystkie przejawy Twojej dobrej woli są niewystarczająco docenianie. Że szef za rzadko odpowiada na Twoje maile a dziewczyna za rzadko spędza z Tobą czas. Kontrolujesz ruchy współpracowników. Gdyby to było możliwe, zamknąłbyś partnerkę w złotej klatce, by mieć ją tylko dla siebie.
Scenariusz III – styl unikowy
Wysoki lęk przed bliskością i wysoki lęk przed odrzuceniem to dziedzictwo nie do pozazdroszczenia, czyli styl unikowy.
Jeśli masz taki styl przywiązania rozgrywasz z ważnymi dla Ciebie osobami nieustającą grę.
Z jednej strony jak każdy człowiek, nawet jeśli nie jesteś tego świadomy, pragniesz bliskości innych osób. Z drugiej strony jednak tej bliskości się boisz. Robisz wszystko, żeby zbytnio się do partnera nie zbliżyć. Pod wpływem tego stylu możesz odwoływać w ostatniej chwili Wasze ważne spotkanie, wywoływać bezzasadne awantury, gdy jest „za spokojnie”, czy też rozmyślać nad zasadnością ślubu na dwa dni przed uroczystością. Gdy jednak czujesz, że przeciągnąłeś strunę i partner mógłby rzeczywiście się od Ciebie odwrócić, wracasz walcząc ponownie o jego wdzięki.
Działanie w tym stylu to nieustanna walka. Zdarza się, że mając taki styl przywiązania stosujesz przemoc. W pracy przejawiasz w nim zachowania bierno-agresywne. Raz atakujesz współpracownika lub szefa, potem się mu przymilasz.
Skąd masz ten skarb?
Style przywiązania wykształciłeś w reakcji na to, jakie podejście mieli do Ciebie Twoi opiekunowie w pierwszych latach Twojego życia. Jeśli byłeś słyszany i odpowiadano na Twój płacz opieką i troską, nabrałeś wiary w otaczający Cię świat. Wyrobiłeś w sobie bezpieczny styl przywiązania, który umożliwia Ci nawet teraz spokojne poznawanie świata i ludzi.
Style „niebezpieczne” pojawiły się u Ciebie z powodu niezaspokojenia Twoich potrzeb uwagi, bliskości, poczucia sprawczości i bezpieczeństwa.
Zmiana stylu przywiązania
Na szczęście te „niebezpieczne” style przywiązania można modyfikować. Jak to zrobić?
- Po pierwsze kluczowe jest uświadomienie sobie, że coś takiego jak wykształcony u Ciebie kilkadziesiąt lat temu styl przywiązania może mieć wpływ na to, jak wchodzisz obecnie w relacje w pracy i domu.
- Po drugie możesz zastanowić się, w jaki stylu działa Twój partner i koledzy z pracy. Żeby uświadomić sobie, czy nie jesteś wciągany przez kogoś w zagmatwane rozgrywki.
- Jeśli okazało się, że funkcjonowałeś w stylu, który Ci nie odpowiada możesz zacząć próbować go zmienić. Czasem sama świadomość stylu jaki masz wystarczy Ci do przeprowadzania tej zmiany, czasem jednak otwierasz tak głębokie wykopalisko spraw dawnych, że warto żebyś wsparł się pomocą specjalisty – np. psychoterapeuty.
Źródło: Plopa, M. (2008) Kwestionariusz stylów przywiązaniowych (KSP) – podręcznik. Warszawa: Vizja Press&IT.
Stawiasz na swój rozwój i nie boisz się trudnych pytań do samego siebie – zapraszam różnież do lektury mojego nowego
poradnika „Psychologiczny GPS. Jak zadbać o siebie, stawiać zdrowe granice i tworzyć budujące relacje”.
Udało mi się szczęśliwie wyjść ze stylu lękowo-ambiwalentnego, dzięki czemu mój związek ocalał. Oczywiście była krew, pot i łzy, naciskiem na te ostatnie, ale teraz nie ma dna, od którego się z (teraz już) narzeczonym nie oderwiemy 🙂
Z pewnością kosztowało Was to wiele trudu, tym bardziej GRATULUJĘ!
A jjaki sposób Pani z tego wyszła? Rowniez należę do stylu lękowo-ambiwalentnego, są moze jeszcze jakieś ciekawe artykuły na ten temat?
A w jaki sposób Pani z tego wyszła? Rowniez należę do stylu lękowo-ambiwalentnego, są moze jeszcze jakieś ciekawe artykuły na ten temat?
Polecam cały kursik „Jak rozliczyć się z przeszłością, żeby nie rzutowała na Twoje dzisiejsze funkcjonowanie w pracy”. Jeśli obserwuje Pani wyraźnie ten styl u siebie to bardzo pomocne i najskuteczniejsze może być rozpoczęcie psychoterapii. Celem terapii będzie m.in. odbudowanie Pani zaufania do ludzi 🙂