Jakie koszty ponosi ofiara mobbingu
Mimo pozornej nowoczesności i innowacyjności nadal plagą polskich miejsc pracy jest mobbing. Możesz paść jego ofiarą niezależnie od tego jakie masz wykształcenie i doświadczenie zawodowe.
Jakie poniesiesz koszty trwając w toksycznej relacji mobbingu w pracy?
- Przestaniesz być sprawny
Gdybyś popatrzył na siebie z dystansu, okazałoby się, że działasz na jakieś 30 procent swoich możliwości. Przestajesz widzieć większą całość. Nie masz na nic, poza Tą walką, siły. Wysysa ona z Ciebie większość energii. Twoja uwaga skupiona jest na niej w całości.
Być może przestałeś się uczyć i poszerzać wiedzę. Na pewno przestałeś mieć zabawę w pracy a o pojęciu „flow” w pracy albo wcale nie słyszałeś, albo możesz tylko pomarzyć.
- Pogorszy się Twój stanu zdrowia
To jest podstępna zmiana. Długo możesz jej nie zauważać, szczególnie jeśli masz 20-30 lat.
Drobną wskazówką, że nie dzieje się w Twoim ciele dobrze, jest to, że np. chorujesz zaraz jak tylko pójdziesz na urlop. Organizm, stara się „wyrobić się” za wszelką cenę podczas „walki”, ale gdy tylko ma upragniony czas na regenerację, odpuszcza i nie ma już podstawowych zasobów, aby poradzić sobie z… infekcją.
Widoczne może to też być w weekend – jeśli stajesz się wtedy wrakiem człowieka i praktycznie nie jesteś w stanie się ruszyć lub poruszasz się jak zombie.
Niestety po pewnym czasie wymęczenie organizmu zacznie być już widoczne nie tylko podczas dni wolnych. Bo w tak zwanym międzyczasie, pojawiają się problemy z poszczególnymi układami – pokarmowym, krwionośnym, neurologicznym.
No i niestety zaczynają się rozwijać poważane choroby. Nie da się forsować własnego organizmu w nieskończoność. Przebywanie w warunkach wielkiego stresu przez długi czas ma swoją cenę. Cukrzyca, zawały, Alzheimer, problemy ginekologiczne, endokrynologiczne, bezpłodność, nowotwory. Taki „pakiet medyczny” sobie serwujesz wystawiając się na mobbing.
Jakie jeszcze koszty możesz ponieść trwając w toksycznej relacji w pracy?
- Zaczniesz spełniać negatywne oczekiwania o Tobie
Na zasadzie samospełniającego się proroctwa zaczynasz wierzyć w negatywne rzeczy, jakie słyszysz o sobie od prześladowcy.
Przechodzisz kryzys tożsamości. Nie wiesz tak naprawdę kim jesteś, angażujesz się w obronę resztek jej przyczółków – „nie w tym zakresie to ja Mu/Jej pokażę!”.
Nie masz czasu i siły, aby zająć się innymi sprawami, przestają dla Ciebie istnieć osoby z rodziny. Albo uwieszasz się na nich, albo odreagowujesz na nich swoje olbrzymie napięcie.
- Zaczniesz być agresywny albo bierno-agresywny
Moje ulubione powiedzenie – jesteś średnią z 5 osób, z którymi najczęściej spędzasz czas pasuje tutaj niestety jak ulał. Zaczynasz tracić kontrolę i żeby ją iluzorycznie odzyskać zaczynasz przejmować wzorce zachowania od tego, którego nazywasz Toksycznym.
W większości przypadków obawiasz się konfrontacji z Nim/Nią, więc nie oszczędzasz słabszych od siebie. Jeśli pójdziesz tą drogą, staniesz się nie tylko nieoptymalną, ale mówiąc wprost – durną wersją siebie, z której ciężko wyjść.
Liczy się czas
Jeśli w porę nie wycofasz się z toksycznej relacji stracisz efektywność. Zaczyniesz popadać w coraz większe zawężenie poznawcze, zaczyniesz myśleć „Nie ma co zmieniać pracy, wszyscy szefowie są tacy sami.”
Stracisz zdrowie, zaczniesz przenosić toksyczny klimat na pozostałe relacje – na współpracowników, klientów, partnera, znajomych i dzieci. Będziesz wybierać coraz głupsze metody radzenia sobie ze stresem, które zamiast go redukować jeszcze bardziej obciążają Twój, i tak już biedny, organizm.
O tym jak wyjść z sytuacji mobbingu piszę tutaj.
Podoba Ci się ten wpis? Chciałbyś dostawać informację o podobnych bezpośrednio na Twoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter🙂lub połącz się ze mną FB: https://www.facebook.com/jakzarzadzacpoludzku/