Kiedy bliska relacja rani
Dużo piszę o zaprowadzaniu porządków w relacjach z ludźmi. Tym razem chciałam zwrócić Twoją uwagę, na jakość Twoich relacji z ważnymi dla Ciebie osobami w pracy i w domu.
Bo, chcąc nie chcąc, ludzie których masz najbliżej siebie, mają na Ciebie najistotniejszy wpływ. Ich postawy, sposób komunikacji, działania dokładają po cegiełce do Twojego poczucia własnej wartości, codziennego samopoczucia oraz efektywności.
Oceń jak wypada bilans relacji z ważnymi dla Ciebie osobami
Przyjrzyj się jakości swoich relacji z bliskimi Tobie osobami. Osobami, które w głównej mierze kształtują to, jaki jesteś oraz to jak Ci się pracuje i żyje.
Zadaj sobie pytanie, jaka jest jakość wsparcia, jakie otrzymujesz od tych osób? Czy dana osoba pełniąca ważną rolę w moim życiu jest dla mnie rzeczywistym źródłem wsparcia? Na ile mnie buduje? Na ile uczy mnie czegoś istotnego, przekazuje wartościową wiedzę? Na ile mogę jej zaufać i być przy niej sobą a na ile wręcz odwrotnie?
Zastanów się czy przypadkiem niektóre Twoje relacje nie są relacjami starego, choć nie koniecznie dobrego, małżeństwa. Małżeństwa, w którym dwoje ludzi jest ze sobą tak długo, że właściwie nie pamiętają, jak to było, gdy się nie znali, ale jednocześnie jakby się bliżej przyjrzeć, okazałoby się, że poza stażem relacji, niewiele ich już ze sobą łączy.
Lampka ostrzegawcza
Jeżeli czujesz, że spełniasz się w życiu i że masz mocne wsparcie od osób bliskich zarówno w domu, jak i w pracy, to znaczy, że osiągasz optymalny stan.
Natomiast sytuacja, w której tego wsparcia bliscy Ci nie dają, to stan, którego nie warto akceptować i który powinien Cię motywować do zmiany.
Gdy emocjami, które najczęściej doświadczasz w kontakcie z nimi są głównie poczucie winy i poczucie krzywdy – powinna Ci się już zapalić czerwona lampka. Wtedy masz pewność, że otaczający Cię ludzie nie tylko nie dają Ci wystarczającego wsparcia, lecz utrudniają Ci radzenie sobie z codziennymi przeciwnościami, nie pozwalają na bycie sobą i blokują Twój rozwój.
Konsekwencje negatywnego bilansu
Negatywny bilans relacji z ważnymi dla Ciebie osobami powinien być dla Ciebie sygnałem do rozpoczęcia zmiany.
Bardzo często zostajemy w relacjach ze względu na przyzwyczajenie, nawyk wspólnego spędzania czasu, czy też mówiąc dosadnie, z powodu ich dostępności (ten ktoś jest po prostu fizycznie blisko nas). Warto, żebyś się głęboko nad tą sytuacją zastanowił, bo często dzieje się tak, że osobami mającymi istotny na Ciebie wpływ stają się osoby… zupełnie przypadkowe.
Kolega z ławki, którą wybrałeś jako pierwszą z rzędu w podstawówce, współpracownik z pokoju w którym pracujesz, czy szef wybrany przecież nie przez Ciebie, tylko wskazany przez firmę. Rodziców też nie miałeś okazji wybrać, prawda?
Zadaj więc sobie pytanie, na ile ludzie, z którymi spędzasz czas, są osobami, które świadomie wybrałeś, a na ile są wokół Ciebie ludzie z przypadku lub z przyzwyczajenia.
Czy otaczasz się osobami, którymi naprawdę chciałabyś się otaczać?
Czy gdybyś mógł dokonać samodzielnego wyboru, to czy osoby, które otaczają Cię obecnie, byłyby nadal z Tobą – w roli współpracownika, bliskiego znajomego, czy przełożonego?
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu
Dlaczego ciągniesz te relacje, mimo że jesteś w nich nieszczęśliwy?
Paradoksalnie te relacje dają Ci poczucie bezpieczeństwa. Takiego spaczonego, bo wynikającego tylko z poczucia, że to już znasz i że masz poczucie „łatwości obsługi” tych relacji. Wiesz, czego możesz się po nich spodziewać. Wiesz, że niekoniecznie są dla Ciebie dobre, ale w pewien sposób są dla Ciebie wygodne. Przecież nawiązanie nowych relacji wydaje się dużo bardziej ryzykowne. Musiałabyś poświęcić na ich zbudowanie sporo czasu i energii. Wymagałoby to od Ciebie podjęcia nowych działań, a cała operacja pociągałaby za sobą również ryzyko odrzucenia.
O wiele łatwiej żyć iluzją, że „przecież mam szefa, rodzica, przyjaciela, kogoś istotnego, kto się mną opiekuje i to wystarczy”. Samo zajęcie przez kogoś tego „wakatu” może dawać Ci złudne poczucie bezpieczeństwa i włączać Ci zwrotnie przycisk bezwarunkowej lojalności wobec niego.
Czy da się to przerwać/zmienić?
Najprędzej możesz zmienić swoje nastawienie i odczucia jakie wynosisz z relacji z tą osobą. Możesz ją do tej zmiany zaprosić, ale prawda jest taka, że to, czy ona zmieni swoje zachowanie, zależy tylko od niej.
Co Ty możesz zrobić?
W pierwszej kolejności przyjrzyj się na spokojnie swoim relacjom, tak w pracy, jak i w domu. Przyglądając się im koniecznie oddziel funkcję, jaką sprawuje osoba od rzeczywistej treści Waszej relacji. Może być tak, że generalnie bilans relacji wypada pozytywnie, ale w niektórych z nich jest element, który „od zawsze” wyprowadza Cię z równowagi czy też podcina Ci skrzydła. Spróbuj określić, co to jest dokładnie.
Zastanów się, które z tych relacji wymagają korekty a nad których sensem kontynuowania, w ogóle, warto się głębiej zastanowić.
Jeśli relacja wymaga korekty:
-
- Przyznaj sobie prawo do budowania siebie dobrego, sprawnego, mądrego, nieubranego w gierki, na które możesz przecież odpowiadać tylko niezdrowo – albo agresywnie, albo biernie.
- Buduj zdrowe poczucie własnej wartości – pracuj, ucz się, doskonal swoje umiejętności.
-
- Jeśli chcesz zachować się w sposób optymalny komunikacyjnie – przećwiczyć się w udzieleniu informacji zwrotnej pełnym komunikatem Ja. Ze swojej strony zrobisz w ten sposób wszystko, by być wspierającym i konkretnym, czyli inaczej asertywnym 😉
- Zastanów się nad tym, co możesz zacząć robić, a co przestać robić, żeby Wasza relacja była mniej szkodliwa w danym obszarze (szczególnie, gdy nie możesz bądź nie chcesz jej całkowicie zerwać).
Jesli rzeczywiście zupełnie nie jest Ci po drodze w kluczowych tematach z osobami, które odgrywają ważną rolę w Twoim życiu, jedynym rozsądnym rozwiązaniem może okazać się wypracowanie i konsekwetne utrzymywanie zdrowego dystansu. Wycofanie nie jest rozwiązaniem, gdy chcesz ratować relację, ale może być dla Ciebie jedyną adaptacyjną opcją, jeśli upewniłeś się, że masz do czynienia z toksycznym źródłem wysysającym z Ciebie resztki zdrowia i energii.
*/*
Stawiasz na swój rozwój i nie boisz się trudnych pytań do samego siebie – zapraszam różnież do lektury mojego nowego poradnika „Psychologiczny GPS. Jak zadbać o siebie, stawiać zdrowe granice i tworzyć budujące relacje”.
Uważasz, że ten wpis jest wartościowy? Skomentuj lub napisz mi w mailu! Chciałbyś dostawać informację o podobnych bezpośrednio na Twoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter, dołącz do mnie na fb, Instagramie lub do grupy fb praca z sensem
Dla mnie wsparcie jest słowem kluczem w każdej relacji. Gdy widziałam, że w moim związku czy w przyjaźni tworzy się jakieś pole walki i muszę imponować tej drugiej stronie – zaczęłam się wycofywać, gdy już rozmowy nie pomagały.
A co w sytuacji kiedy bliska relacja wywołuje najczęściej złość i gniew? O czym to świadczy? I co z tym można zrobić?
Żadna bliska relacja nie powinna wywoływać cały czas złości i gniewu. Być może to mocny sygnał do zrobienia porządku w tej relacji i np. zdystanowania się lub w ogóle (jeśli to możliwe) zakończenia relacji – można to zrobić z przypadku parnera i współpracowników/szefów w pracy, trudniej z rodzicami. Polecem przeczytać od deski do deski wszystkie polecane posty i książki w poście „Jak poradzić sobie z narcyzem” oraz „Jak rozliczyć się z przeszłością,żeby nie rzutowała ona na dzisijszą pracę”
Świetny tekst! Łatwy do przyswojenia, bez nadmiaru danych😀